Pozostanie tajemnicą, jak Matka Boża wybiera sobie miejsca swojego kultu tu na Ziemi. Fatimska Pani stała się nam szczególnie bliska, kiedy ocaliła życie naszego ukochanego Ojca świętego Jana Pawła II. Z wdzięcznością zaprosiliśmy Ją na Niedźwiadek, wybudowaliśmy dla Niej świątynię.

13 maja 2006 roku – sobota, dzień maryjny. Słoneczne popołudnie, słychać bicie dzwonów. Z różnych stron podążają liczne grupki mieszkańców Niedźwiadka i pielgrzymi. Na tle błękitnego nieba, biała bryła kościoła tego dnia szczególnie wydaje się piękna i odświętna. Nad frontowymi drzwiami błyszczy napis: SANKTUARIUM MATKI BOŻEJ FATIMSKIEJ. To już nie tajemnica, że właśnie tego dnia nasza świątynia otrzymuje godność Sanktuarium.

To święte miejsce przyciąga rzesze pielgrzymów. Obok umiłowanej Matki jest jeszcze jedna postać – Jan Paweł II, wpisany już w sam tytuł maryjnej świątyni, która jest „wotum dziękczynnym za uratowane życie Ojca świętego”. Epitafium Jana Pawła II na frontonie sanktuarium jako pielgrzyma i wypowiedziane słowa 13 maja 1982 r. w zawierzeniu Matce Bożej w Fatimie w rok po zamachu:

„Niech jeszcze raz objawi się w dziejach świata nieskończona potęga miłości miłosiernej! Niech powstrzyma zło! Niech przemieni sumienia! Niech w Sercu Niepokalanym odsłoni się dla wszystkich światło nadziei!”.

Świątynia sanktuaryjna przyciąga wzrok swoim pięknem. Każdego musi zachwycić największa w Polsce, licząca 2,5 metra, figura Matki Bożej Fatimskiej z głównego ołtarza, poświęcona 9 czerwca 1991 roku przez Sługę Bożego Jana Pawła II w Warszawie podczas IV pielgrzymki do Ojczyzny. Zwracają na siebie uwagę bezcenne relikwie świętych dzieci fatimskich Hiacynty i Franciszka. Wszędzie czuje się obecność sacrum, bliskość Boga, ciepło Matki. O spotkaniu się tu z nadprzyrodzonością mówią nie tylko zwykli wierni, którzy licznie nawiedzają fatimską świątynię na Ursusie – Niedźwiadku. Świadectwo dają również biskupi, powtarzając: „To miejsce święte”.

Pątników przybywa tu wielu, zwłaszcza trzynastego dnia każdego miesiąca od maja do października, gdy po uroczystej Mszy św. i ucałowaniu świętych relikwii ulicami Niedźwiadka wędrują procesje różańcowe. Kilkakrotnie uczestniczyli w nich nawet pielgrzymi z Portugalii. Wszyscy przyznają, że wspólna maryjna modlitwa połączona z tradycyjną procesją jest doświadczeniem niezwykłym. Kiedyś takie procesje zmieniały bieg historii…

Ludzie garną się do tego miejsca, by – jak mówi Ksiądz Kustosz – „szukać schronienia pod płaszczem Matki Bożej Fatimskiej – tej samej, która ocaliła Jana Pawła II przed kulami Ali Agcy”. Dobrze tutaj nam i naszym pielgrzymom skoro wracamy do tego mazowieckiego Sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej nie tylko każdego trzynastego dnia miesiąca od maja do października.