W niedzielę 10 marca zapraszamy na projekcję filmu „Cud na Nowolipkach” w reżyserii Michała Górala.
Planujemy dwa pokazy, które odbędą się w dolnym kościele. Pierwszy o godzinie 13, zaś drugi wieczorem o godzinie 20.30, po którym zapraszamy na spotkanie i rozmowę z reżyserem.
Film „Cud na Nowolipkach” powstał na podstawie książki Witolda Dąbrowskiego pod tym samym tytułem. Opowiada o wydarzeniach, które miały miejsce w październiku 1959 roku w Warszawie w Parafii św. Augustyna i objawieniu się Matki Bożej na wieży kościoła. Film powstał na podstawie zeznań świadków owych wydarzeń, dokumentów IPN oraz materiałów zebranych przez ks. Proboszcza Walentego Królaka.
Więcej informacji można znaleźć pod linkiem: LINK
(brak grafiki z przyczyn technicznych)
CUD NA NOWOLIPKACH
Cud na Nowolipkach to wydarzenie, do którego miało dojść po raz pierwszy 7 października 1959 r., w kościele św. Augustyna w Warszawie. To wtedy pierwsze osoby zobaczyły świetlistą postać, która pojawiła się na tle pozłacanej kuli znajdującej się u podstawy krzyża wieńczącego dach kościoła św. Augustyna. Zjawisko to powtarzało się przez kolejne 20 dni, gromadząc coraz więcej wiernych. Szacuje się, że około 35.000 osób z całej okolicy manifestowało przed kościołem, co było nie na rękę ateistycznej, socjalistycznej władzy. Szczególne znaczenie dla wszystkich miała historia kościoła św. Augustyna, który jako jedyny na obszarze warszawskiego getta ocalał z wojennej pożogi.
Jednocześnie działania podjęła Służba Bezpieczeństwa. Uznała, że domniemany cud to zjawisko naturalne, które zostało spowodowane odbiciem świateł ulicy od złocistej kopuły. Dlatego podjęto decyzję o pomalowaniu farbą zwieńczenia kopuły. Nie obyło się bez trudności. Farba została zmyta przez deszcz i konieczne było powtórne malowanie. Do tego nastąpiły aresztowania, co w następstwie spowodowało zakończenie manifestacji religijno – patriotycznych. Ale okazało się, że to nie koniec historii.
Mija 11 lat. 29 października 1970 roku w godzinach wieczornych historia się powtarza. Tłum na Nowolipkach nie był już tak wielki, a i wiedza milicjantów o tym jak zwalczać ‘zjawiska nadprzyrodzone’ znacznie większa. I znów podczas malowania wieży pada deszcz i znów trzeba malować wieżę dwukrotnie specjalną farbą.